piątek, 8 listopada 2013

Miniaturka II - „Zakład o miłość" cz.2

            Hermiona chodziła po bibliotece, odkładając poszczególne książki na swoje miejsce. Trochę się ich nazbierało, kiedy się przygotowywała do egzaminów, ale miała przynajmniej pewność, że wyuczyła się do nich perfekcyjnie i na pewno je zaliczy. Pogodziła się już z Ronem. Harry zdołał go przekonać, że to, co widzieli było jednym, wielkim nieporozumieniem. Od tamtego czasu prawie codziennie widywała Malfoya i to po parę razy. Jeszcze nigdy nie zdarzało jej się wpadać na niego tak często. Co prawda chłopak chciał z nią pogadać, ale ona szybko go zbywała. Szczerze mówiąc miała cichą nadzieję, że jemu naprawdę zależało na dobrych relacjach z nią, ale chyba się przeliczyła. A szkoda. Dlaczego musiała akurat zauroczyć się w tym Ślizgonie?
            Jak na zawołanie zza regału wyszedł Draco Malfoy we własnej osobie z dwoma książkami w ręce. Podszedł do półki z księgami i odłożył tomy na swoje miejsce. Spojrzała na niego z delikatnym uśmiechem. Nie wiedziała, że Draco Malfoy czytał książki bez żadnego przymusu. Dla przyjemności. Może nie była to nie wiadomo jak powalająca liczba, ale zawsze coś. Zresztą tyle, ile ona czytała też nie było normalne. Tak czy inaczej blondyn uroczo wyglądał w bibliotece z zamyślonym wyrazem twarzy.
            Nagle Draco odwrócił się i utkwił w niej wzrok. Hermiona natychmiast się zarumieniła, zawstydzona, że złapał ją na przyglądaniu się mu. Książki prawie wypadły jej z rąk, ale zdołała je utrzymać. Odchrząknęła i wróciła do odkładania ich na swoje miejsce. Chciała się zganić za to, że tak reagowała. Przecież tak nie zachowuje się rozsądna, niedostępna panna Granger! Ruszyła się z miejsca, by jak najszybciej zwiać z tego pomieszczenia i ukryć się w jakimś innym zakątku biblioteki, ale Malfoy podążył za nią i po chwili zrównał z nią krok.
- Daj, pomogę ci – zaproponował, widząc jak dziewczyna dźwiga jeszcze siedem ciężkich ksiąg.
- Nie, dziękuję – grzecznie odmówiła, nawet na niego nie patrząc. Draco jednak nie dał się tak łatwo spławić. Bez jej pozwolenia wziął wszystkie tomiska. Hermiona mimowolnie odwróciła głowę, by na niego spojrzeć.
- Nie chciałam twojej pomocy – warknęła. Wciąż była na niego zła, że tak bezczelnie skłócił ją i przyjaciół. Draco odłożył książki na pobliski stół i złapał Hermionę za rękę, by zaprowadzić ją w jakiś daleki kąt.
- Co ty robisz? Zostaw mnie! – syknęła Hermiona, nie chcąc krzyczeć. W końcu znajdowali się w bibliotece, a nie chciała, by pani Pince wyrzuciła ją z jej ulubionego miejsca w całym Hogwarcie.
- Słuchaj, Granger. Sorry za to, że tak wrobiłem cię przed przyjaciółmi – wyszeptał. Hermiona zmrużyła gniewnie oczy, które otaczał wachlarz ślicznych rzęs.
- Trzeba było pomyśleć o tym wcześniej – burknęła i oparła się placami o ścianę. Ręce skrzyżowała na piersiach. Draco wywrócił oczami.
- No dobra, ale przecież przeprosiłem, więc o co tyle krzyku? – spytał, a Hermiona zrobiła litościwą minę.
- No nie, ty serio jesteś beznadziejny.
            Nie dodając nic więcej odsunęła się od ściany, by go wyminąć, ale ten złapał ją od tyłu i przyciągnął do siebie. Zacisnął ręce na jej biodrach, a Hermionie momentalnie zrobiło się gorąco. Co on sobie wyobrażał? Nie mógł sobie jej tak po prostu dotykać! To, że mu wybaczyła niecały tydzień temu nic nie zmieniało. Co prawda wiele razy wyobrażała sobie, że jest w jego ramionach, ale… W jej wyobrażeniach Draco nie miał takiego podłego i parszywego charakteru jak naprawdę.
- Nie waż się tak więcej o mnie mówić, Hermiono – wyszeptał, delikatnie odgarniając loki z jej ramion i szyi. Draco zdał sobie sprawę, że przyjemnie jest trzymać taką Granger w ramionach. Nie zwracał teraz uwagi na to, że była szlamą. Jednak musiał kłamać. Miał czas z zakładem do końca roku szkolnego, a pozostał mu niecały miesiąc. Wiedział, że Gryfonka go znienawidzi, ale nie przejmował się tym. W końcu w żaden sposób mu na niej nie zależało.
- Puść mnie – jęknęła, próbując się wyrwać.
- Muszę ci coś powiedzieć – wyszeptał i delikatnie odwrócił ją w swoją stronę. Hermiona drżała na całym ciele. Wyczuwał to. Widział też strach w jej brązowych oczach. Zastanawiał się, dlaczego po prostu mu się nie wyrwie, tylko prosi go, żeby sam ją puścił. Nie wiedział oczywiście, że Hermiona mimo wszystko nie chciała mu zrobić żadnej krzywdy, bo żywiła do niego trwałe uczucia. Pluła sobie za to w twarz, ale za nic się nie wygadała przed nikim.
- Draco, błagam, zostaw mnie w spokoju, to co robisz nie jest normalne – jąkała się, błądząc wzrokiem po tytułach pewnych książek, byle tylko nie spojrzeć w te jego magnetyzujące, szare tęczówki.
- To, że tkwisz w moich ramionach jest nienormalne? – spróbował ją zagadać i uśmiechnął się szelmowsko. Jednocześnie nie mógł zrozumieć dziwnego zachowania Granger. Co się dzieje z tą wiecznie zadziorną Gryfonką?
- To byłoby normalne, gdyby nie to, że ty mnie nienawidzisz – zauważyła. Draco złapał ją jedna ręką za podbródek i zmusił, by spojrzała mu prosto w oczy. Był idealnym kłamcą i wiedział, że Granger też da się na to nabrać.
- Nie wiesz, co do ciebie czuję – wyszeptał. Oczy Hermiony zrobiły się wielkie z niedowierzania. Draco specjalnie przyciągnął ją do siebie jeszcze bliżej. – Szaleńczo mi się podobasz, Hermiono. Od szóstej klasy nie potrafię myśleć o żadnej innej dziewczynie.
            Hermiona zawsze marzyła, by usłyszeć od niego takie słowa. Zawsze chciała czuć się tą jedyną. I mimo, iż jej serce zabiło mocniej z radości, to rozum nakazywał jak najszybciej się wycofać. Czuła się rozbita. Nagle usłyszała w swojej głowie głos Harry’ego.
„To doskonały kłamca i aktor, uważaj na niego”.
            Draco pochylił się nad nią, a ona w ostatniej sekundzie odepchnęła go od siebie.
- Przepraszam, ale ja ci za nic nie wierzę – odparła i szybkim krokiem zniknęła mu z oczu. Nie chciała, by ja dogonił. Ale on najwidoczniej nie miał takiego zamiaru. To, co powiedział jej Malfoy wstrząsnęło nią dogłębnie. Mężczyzna, w którym była mocno zauroczona podobno czuł do niej to samo. Ale to przecież było absurdalnie niemożliwe! To był Malfoy! On przecież zawsze pałał do niej nienawiścią. Żywił do niej pogardę. Traktował gorzej niż zwierzę. Dlaczego więc miałby tak nagle wyznać jej miłość?
 Kiedy wyszła z biblioteki, znalazła się w jeszcze gorszej sytuacji. Przed nią stał wysoki, groźnie wyglądający Blaise. Na jego twarzy zakwitł pełen pogardy wyraz twarzy, kiedy ją zobaczył. Hermiona nie pozostała mu wdzięczna i odwdzięczyła mu się bezczelnym uśmieszkiem.
- Lepiej uważaj następnym razem jak chodzisz, wredna szlamo, bo gdybyś wpadła na mnie, to nie byłbym tak pobłażliwy jak Draco – usłyszała jego chłodny głos. Powoli odwróciła się w jego stronę z podniesioną brwią. Czy ten wyrostek właśnie jej groził?
- Na ciebie nie da się tak łatwo wpaść przez przypadek, Blaise. Jesteś wyczuwalny z daleka niczym worek smoczego łajna. – odgryzła mu się i posyłając obraźliwy gest. Z wyraźną satysfakcją na twarzy schodziła ze schodów, kiedy jej niezawodny słuch ostrzegł ją nad nadchodzącym Ślizgonem. Natychmiast odwróciła się i odskoczyła na bok. Strumień zaklęcia pomknął tuż obok niej. Poczuła jak zdenerwowanie wypełnia całe jej ciało.
- Ty parszywy tchórzu! – warknęła i w ułamku sekundy wyciągnęła swoją różdżkę.
- Jak śmiesz mówić tak do lepszych od siebie? – syknął Blaise i wystrzelił kolejnym pociskiem w jej stronę. Hermiona wyczarowała tarczę ochronną i zaklęcie uderzyło w Blaise’a, którego odrzuciło parę stóp do tyłu. Wbiegła po schodach i zaśmiała się szyderczo, kiedy dostrzegła jak czarnoskóry chłopak osuwa się po kamiennej ścianie zamku.
- Nie jesteś ode mnie lepszy, Zabini – odwarknęła i uniosła różdżkę, by jeszcze bardziej mu dołożyć. – Następnym razem zastanów się, zanim mnie obrazisz.
            Otworzyła już usta, by wypowiedzieć zaklęcie, ale poczuła jak różdżka wypada jej z ręki.
- Nigdy więcej nie ruszaj mojego przyjaciela – usłyszała po prawej stronie zimny głos Dracona Malfoya. Prychnęła i poszła w jego stronę, by odebrać swoją różdżkę. Wyciągnęła w jego stronę rękę, ale ten uśmiechnął się do niej szyderczo.
- Zastanowię się nad oddaniem ci jej.
Hermiona zacisnęła pięści z gniewu. Miała ochotę ponownie mu przywalić w tą pyszałkowatą twarz.
- Oddaj mi moją różdżkę, Malfoy – wycedziła przez zęby. Chłopak przez chwilę obracał w palcach jej własność, ale po chwili się odezwał.
- Przyjdź po nią dzisiaj po dziesiątej do lochów, tam, gdzie jest wejście do siedziby Ślizgonów.
- No chyba sobie żartujesz – wyrwało jej się, a z oczu posypały się iskry.
- A czy wyglądam, jakbym żartował? – posłał jej gniewne spojrzenie i podszedł do przyjaciela, by pomóc mu wstać. Hermiona jeszcze przez chwilę stała w miejscu, przewiercając go zabójczym spojrzeniem, ale w końcu ruszyła się i zeszła na dół, bez różdżki w kieszeni i tysiącami emocji, kłębiącymi się w jej głowie oraz sercu.

            Zwinnie niczym kot przemieszczała się po korytarzach, co jakiś czas kryjąc się za posągiem lub firanami. Była szybka i niewidoczna w nocy jak cień. Żaden z nauczycieli jej nie zauważył. W końcu na palcach zeszła po schodach w stronę lochów. Wychyliła się delikatnie, by zobaczyć, czy przypadkiem nikogo nie ma za zakrętem. Niestety, Snape już teraz patrolował korytarze. Zacisnęła mocniej zęby, i kiedy tylko Snape odwrócił się, ona natychmiast przebiegła na drugą stronę korytarza. Wyjrzała ponownie. Snape zbliżał się w jej stronę, a ona z coraz mocniej bijącym sercem przełknęła ślinę. Z ciężkim sercem zdjęła swoją bransoletkę z bursztynów i rozerwała ją. Nazbierała trochę koralików i jednym, prostym zaklęciem zamieniła je w kamienie. Rzuciła nimi w przeciwny korytarz. Kamyki uderzyły o zbroję rycerską, która głośno zaskrzypiała. Zadziałało. Snape natychmiast pomknął w tamtą stronę, i niczym nietoperz zniknął jej z oczu.
Odetchnęła z ulgą i przemknęła po korytarzu prosto pod ścianę, która prowadziła do pokoju Ślizgonów. Zatrzymała się i schowała szybko za jakimś gargulcem, kiedy usłyszała jakieś głosy. Ze ściany wyszli Draco i Blaise.
- Nie ma jej – zauważył czarnoskóry, bawiąc się sygnetem rodowym na swoim palcu. – Mówiłem, że nie przyjdzie?
- Przyjdzie – Draco zacisnął mocniej szczęki. – W końcu mam jej różdżkę. Zmuszę ją, by weszła ze mną do dormitorium.
 Hermiona zastanawiała się, czy wynurzyć się teraz zza gargulca, ale instynkt podpowiadał jej, że to jeszcze nie czas.
- Jak ci idzie z zakładem? – spytał Blaise i oparł się o ścianę. Hermiona zmarszczyła brwi. Jakim znowu zakładem?
- Wiesz doskonale, że Granger nie jest pierwszą lepszą – Malfoy ściszył głos. – Dzisiaj prawie ją miałem. Wyznałem jej swoje uczucia i chciałem pocałować.
- Czemu się nie udało? – zaśmiał się podle Zabini. Draco rzucił mu niechętne spojrzenie.
- Nie mam pojęcia. Zwykle to działa. Muszę bardziej ją sobą zauroczyć. Dzisiaj w nocy na pewno mi się uda. Przygotowałem coś specjalnego dla Granger.
            W tym momencie Hermiona czuła się tak oszukana, że miała ochotę wyjść i wygarnąć Malfoyowi wszystko w twarz. Jednak wiedziała, że to nie będzie najlepsze wyjście. Ta podła fretka założyła się ze swoim przyjacielem o to, że ją uwiedzie? Jak można być tak bezczelnym i bez uczuć? Dziwne, ale czuła się w jakimś sensie zdradzona. Kochała się w nim od piątej klasy, mając nadzieję, że kiedyś się zmieni. Owszem, zmienił się. Ale zmienił się w oślizgłego gada, który zabawiał się dziewczynami, by zyskać uznanie w oczach Ślizgonów. Zacisnęła mocniej pięści i zazgrzytała zębami. Wiedziała, że nie popuści mu tego tak łatwo. Nawet była gotowa do działania.
            Jakby nigdy nic wyszła zza gargulca i pojawiła się przed ścianą Slytherinu. Dwóch Ślizgonów spojrzało na siebie z lekkim przerażeniem. Och, czyżby się bali, że wszystko słyszała?
- Przybyłam, więc teraz oddawaj mi moją różdżkę. Snape za bardzo się tutaj kręci. – oznajmiła cicho. Draco szybko odzyskał dawną pewność siebie. Najwidoczniej znów myślał, że Hermiona niczego nie była świadoma.
- Może poczekasz u mnie w dormitorium, dopóki Snape nie będzie miał przerwy? – zaproponował. Hermiona spojrzała na niego podejrzliwie.
- O której ma przerwę? – spytała i obrzuciła Blaise’a pogardliwym spojrzeniem.
- Za prawie dwie godziny.
Hermiona zawahała się. Mogła wrócić do dormitorium, ryzykując złapaniem się na gorącym uczynku, lub poczekać dwie godziny i wykorzystać ten czas na zemstę. Cóż, osobiście druga propozycja była dla niej bardziej kusząca.
- Niech będzie – odpowiedziała, a Draco posłał jej pełen zadowolenia uśmiech. Złapał ją za rękę, a ona natychmiast się wyrwała.
- Co ty robisz? – warknęła. Blaise nie zwracając na nich uwagi wszedł w ścianę i zniknął im z oczu.
- Muszę w końcu jakoś wpuścić cię do środka, prawda? – wywrócił oczyma i nic więcej nie dodając złapał ją za rękę i pociągnął za sobą.
            Hermiona zdziwiła się, widząc, że Pokój Wspólny jest prawie pusty. Gryfoni zapewne jeszcze balangowali, ciesząc się wolnymi chwilami, a tutaj… To było zastanawiające.
- Czy wasz dom jest tak przykładny, że kładzie się spać, kiedy nastaje cisza nocna? – spytała.
- Coś ty, większość jeszcze nie wróciła i kręcą się gdzieś po zamku.
- Och, no racja… - odparła i podążyła za Malfoyem, który zatrzymał ją nagle przed jakimiś drzwiami.
- Hermiono, posłuchaj… - złapał ją za ramiona. – Głupio dzisiaj wyszło w bibliotece.
Hermiona powstrzymała się od prychnięcia. A więc ten parszywy blondyn znów będzie chciał ją uwodzić? Zobaczymy, kto tutaj wyjdzie na idiotę. Oj tak, jeszcze pożałuje.
- Rzeczywiście  – wyjąkała, starając się lekko zaczerwienić. – Ale ja też zareagowałam zbyt gwałtownie. Nie powinnam. W końcu mówiłeś o swoich uczuciach, nie chciałam ich zranić – powiedziała, udając skruszoną.
- Nic nie szkodzi – odpowiedział Malfoy, zdziwiony tym jak łatwo mu idzie. – Mam dla ciebie niespodziankę.
- Dla mnie? – Hermiona uśmiechnęła się, a Draco przez chwilę stwierdził, że jest naprawdę uroczą dziewczyną. Zawahał się, czy rzeczywiście chce ją skrzywdzić, ale wybił te myśli z głowy. Co on tam się będzie przejmować.
            Otworzył drzwi i weszli do środka. Hermiona poczuła jak serce bije jej mocniej. Dormitorium Dracona było tak cudownie romantycznie zrobione… Zawsze marzyła o takim prezencie od mężczyzny. Szkoda tylko, że ten prezent nie jest z serca. Robił to tylko po to, by ją wykorzystać. Nie mogła dać się omamić jego urokowi.
Na podłodze leżały kwiatki róż, na szafkach i podłodze paliły się świece, tworząc romantyczny nastrój. Na stole stało wino i dwa kieliszki. W kominku trzaskał przyjemny ogień. Draco nalał do kieliszków wina i podał jej napój.
- Mam nadzieję, że ci się podoba – powiedział, a Hermiona mimowolnie się uśmiechnęła.
- Zawsze marzyłam o takim prezencie – odpowiedziała.
            Minuty mijały, a oni siedzieli i pili, rozmawiając i poznając się nawzajem. Draco ciągle dolewał Hermionie do kieliszka, a ona starała się zachować trzeźwość umysłu. Natomiast Malfoy z każdą minutą zastanawiał się nad tym, co też robi. Hermiona nie była jak każda inna. Była wyjątkowa. Dlaczego musiał się o nią zakładać? Coraz bardziej był mniej pewien swoich zamiarów. Jednak musiał pokazać, że to on jest najlepszy. Nie mógł się poddać urokowi tej dziewczyny. Wiedział, że nie będzie łatwo. Ale miał zamiar wygrać ten zakład. Postara się tylko, by jej nie upokorzyć. Zaliczy ją, owszem, to nie sprawi mu większego problemu, ale nie upokorzy jej przed wszystkimi. Potarguje się jakoś z Blaisem, byle tylko tego nie zrobić. Nie zasługiwała na to.
            Hermiona obserwowała Malfoya i jego zamyślony wyraz twarzy. Minęło sporo czasu i wypiła sporo kieliszków, ale wciąż była trzeźwa. Zastanawiała się, dlaczego Malfoy nie podejmuje już jakichś znaczących kroków. Chyba będzie sama musiała dać jakiś znak.
Była gotowa na zemstę. Mimo iż wciąż bolało ją to, że chciał ją najzwyczajniej w świecie wykorzystać.
- Wiesz, Granger, może odprowadzę cię na 3 piętro, a dalej pójdziesz sama? – zaproponował Draco. Hermiona zdziwiła się jego propozycją. Spodziewała się, że chłopak będzie próbował ją uwieść i już planowała sobie jak się na nim zemścić, a tutaj składa jej taką propozycję. Oczywiście cieszyła się, że darował sobie całe to przedstawienie.
- Minęła dopiero godzina, Snape… - zaczęła, ale Draco jej przerwał.
- Doskonale wiem, jakimi korytarzami chodzi, więc nie będzie problemu. No chyba, że chcesz zostać – uśmiechnął się szelmowsko, ale ta zaprzeczyła.
- Nie uśmiecha mi się siedzieć w tej wilgotnej dziurze – odpowiedziała.
- Mój apartament jest pełen luksusów, a ty na niego narzekasz?
- Nie uśmiechałoby mi się mieszkać w pokoju, gdzie nie dociera światło – oznajmiła i wstała z fotela. Podeszła do lusterka i poprawiła swoje włosy, by po chwili podejść do drzwi wyjściowych. – Idziemy?
- Coo…? -  spytał nieprzytomnie Draco, który obserwował jak Hermiona poprawia swój wygląd w lustrze. Dla niego nie miała co poprawiać. Wyglądała bardzo ładnie, nawet jeśli miała na sobie zwykły sweterek i jeansy. – Tak, jasne. – odchrząknął i podał jej różdżkę.

            Przemykali korytarzami, co jakiś czas chowając się za gargulcami i obserwując, czy przypadkiem nie idzie jakiś nauczyciel. Byli już w bezpiecznej odległości od lochów, więc Snape nie miał możliwości, by ich złapać. Wchodzili szybko po schodach na 3 piętro, kiedy usłyszeli donośne miauczenie. Hermiona zrobiła wielkie oczy i spojrzała na Dracona, który wiedział już, co się szykuje.
- Wiesz, gdzie jest najbliższa kryjówka na tym piętrze? – spytał, ale Hermiona nawet go nie słuchała.
- W nogi – szepnęła i złapała go za rękę. Pędzili korytarzami, co jakiś czas oglądając się za siebie, czy przypadkiem z jakiegoś korytarza nie wyłoni się znienawidzony woźny, Filch. Hermiona niewiele myśląc, skręciła w korytarz, który okazał się ślepym zaułkiem.
- O nie, o nie, zginiemy. Filch nas złapie i nas wyrzucą – zaczęła panikować, ale Draco zachował zimną krew. W nikłej poświacie księżyca dostrzegł malutki schowek na miotły.
- Nie gadaj, tylko właź – pociągnął ją za sobą i wepchnął do schowka. Zatrzasnął go i zamknął za pomocą różdżki.
            Kiedy Hermiona znalazła się w schowku, poczuła jak otacza ją całkowita ciemność. Nic nie widziała. Słyszała tylko ich stłumione oddechy i bicie serca. Chciała się ruszyć, ale zdała sobie sprawę, że jest w niezwykle krępującej pozycji ze Ślizgonem. Ich klatki piersiowe prawie stykały się ze sobą, a jej ręce dotykały jego torsu. Draconowi również ciężko było się skupić na przysłuchiwaniu się krokom Filcha. Zbliżał się. W schowku było niemiłosiernie gorąco i duszno, a młode ciało Gryfonki wcale nie pomagało mu w utrzymaniu spokoju. Dobrze, że nie widział jej piersi, które wyraźnie odczuwał na swoim torsie, bo już dawno wypadłby z tego schowka i uciekł ile sił w nogach do lochów.
- Znajdzie nas – szepnęła zrozpaczona Hermiona, która już skupiła się na tragicznej sytuacji, w jakiej się znalazła. – Wyrzucą nas i to twoja wina, bo to ty chciałeś, bym przyszła o tak późnej porze… - żaliła się.
- Zamknij się wreszcie, bo nas usłyszy, kretynko – Draco zatkał jej usta dłonią, a Hermiona zaczerwieniła się ze wstydu. Rzeczywiście miał rację. Jednak teraz brakowało jej powietrza. Zdjęła jego rękę ze swoich ust, ale nie puściła jej.
            Nagle ktoś szarpnął za klamkę, a ona ledwo co nie pisnęła ze strachu. Już nie żyli. Filch otworzy schowek i ich dopadnie. Zaczęła drżeć na całym ciele, a jej dłoń bezwiednie zaciskała się na dłoni Dracona, który modlił się o cud, by Filch ich nie dopadł. 
- Zamknięte, pani Norris. Tutaj na pewno nie ma tych szczeniaków - powiedział woźny chrapliwym głosem i po chwili usłyszeli jak jego kroki stopniowo cichnął. Hermiona i Draco odetchnęli z ulgą. 
- Udało się - usłyszała w ciemności jego szept. - Nie do wiary. 
- Obawiałam się najgorszego - wyszeptała i stopniowo zaczynała się uspokajać. - Możemy już iść?
- Tak, tylko najpierw puść moją dłoń - odchrząknął lekko speszony. Hermiona zmarszczyła brwi, ale nagle zdała sobie sprawę, że jej ręka ciągle jest mocno zaciśnięta na jego. Wyswobodziła ją z uścisku. 
- Ale masz mocny uchwyt, dziewczyno - jęknął Draco, prostując palce.
- Przepraszam - szepnęła i za pomocą zaklęcia otworzyła drzwi od schowka.
Wyszli powoli na zewnątrz godni tego, że nie muszą już być tak blisko siebie.
- Idę na górę, dopóki Filcha tu nie ma - powiedziała cicho. - Ty lepiej też już idź do siebie.
- Martwisz się, że mnie złapią? - Draco posłał jej wredny uśmiech.
- Nie, ale jak ty wpadniesz, to i mnie w to wrobisz – odpowiedziała i poprawiła swoje włosy, które wyglądały jakby spotkały się w wielkim wiatrem. 
- Bez przesady. Tak okropny nie jestem - zaprzeczył, ale Hermiona posłała mu powątpiewające spojrzenie. Skrępował się. No dobra, był okropny, ale poważnie, nie aż tak jak myślała ta Gryfonka. 
- Uważaj na siebie – odrzekła, a Draco stwierdził, że jej głos brzmiał dziwnie… ciepło. Odwróciła się do niego plecami, kiedy odezwał się.
- Ty również, Granger.
Spojrzała na niego przez ramię, jakby chciała rzucić jakąś niezwykle kąśliwą uwagę, ale powstrzymała się. Najwidoczniej dostrzegła, że mówił całkowicie poważnie. Ku jego zdziwieniu posłała mu delikatny uśmiech i chwilę później zniknęła za rogiem na schodach prowadzących na czwarte piętro. Nie czekał dłużej. Szybkim krokiem ruszył w stronę lochów, bezpiecznie docierając na miejsce.
           
            Tej nocy ani pewna Gryfonka, ani pewien Ślizgon nie mogli zasnąć w swoich łóżkach. Hermiona przekręcała się z boku na bok, myśląc o niezwykle przystojnym Malfoyu. Miała mętlik w głowie. Nie wiedziała, co ma o nim sądzić. Owszem, usłyszała jego rozmowę na temat tego, że chciał ją wykorzystać i się o nią założył z Zabinim. Dlaczego więc dzisiaj niczego nie wykorzystał, kiedy była u niego w dormitorium? Przecież wierzył w swoje możliwości i gdyby chciał, to z pewnością wziąłby się już teraz do pracy. A jednak w jego zachowaniu, kiedy byli sami, było coś niezwykle naturalnego, co ją zdziwiło i zauroczyło. Może przez te krótkie chwile był dla niej prawdziwym Draconem Malfoyem, a nie chłopakiem, który chce pokazać się z jak najlepszej strony? Westchnęła ciężko i przewróciła się na plecy, wpatrując w baldachim. Zrzuciła z siebie kołdrę, ponieważ było jej niezwykle gorąco i wzięła różdżkę, która leżała na etażerce obok jej łóżka. Machnęła nią, a okno blisko jej łoża natychmiast się otworzyło, wpuszczając do środka świeże, letnie powietrze. Jednak nawet ono nie mogło ochłodzić jej rozpalonego ciała oraz zgasić myśli, która kłębiła się w jej głowie. Uśmiechnęła się sama do siebie. Musiała stwierdzić, że ten wredny blondyn, ma naprawdę zbudowane ciało.

            Draco wpatrywał się w kamienny sufit w swoim dormitorium. Może Granger miała rację, nazywając jego pokój „wilgotną dziurą”. Nigdy tak o tym nie myślał. Nie przeszkadzało mu to, że nie wpada do niego ani jeden promyk światła dziennego. Mimo chłodu wody, bijącego przez ściany z jeziora, nie mógł zasnąć. Było mu gorąco, a jego myśli były niespokojne. Nigdy nie myślał tak często o Hermionie, jak o uroczej i atrakcyjnej dziewczynie. Co się z nim działo? Jak tak dalej pójdzie, to jeszcze zacznie mu na niej zależeć i nie wygra zakładu, bo nie będzie w stanie zrobić jej krzywdy. Powinien się ogarnąć. W końcu był arystokratą czystej krwi, a zawróciła mu w głowie taka szla… Ugh. To słowo nie było zbytnio przyjemne. Nawet w myślach nie mógł jej już tak nazywać. I to za sprawą głupich paru minut w tym ciasnym, dusznym schowku. Czuł się jak, jakby wciąż tam był i czuł przy sobie drobne ciało Granger. To było cholernie miłe jak dla niego. Może gdyby Filch ich złapał, to by zarobili wspólny szlaban? Przynajmniej byłby złapany w towarzystwie ładnej dziewczyny, a ich kontakty mogłyby się polepszyć w czasie odrabiania wspólnej kary.
Nie… Dobrze, że tak się nie stało. Miał jeszcze dwa tygodnie do końca roku szkolnego, a nie wydawało mu się, by zrobił z Granger jakieś postępy.
           

~~~~~~~~~~~~~~
Postanowiłam, że miniaturkę podzielę jednak na 3 części, bo łatwo mi się ją pisało i z trudem umieściłabym wszystkie moje pomysły na nią w jednej notce. Pisałam już i wy też, że pomysł jest dość oklepany. Takie zwykłe Dramione z czasów szkolnych. Ale muszę przyznać, że to zwykła tęsknota za pierwszym blogiem zmusiła mnie do opisania tej historii. Wiem, wiem, akcja dzieje się bardzo szybko, ale w końcu to miniaturka i muszę zamknąć historię w zaledwie 3 notkach c;
Ściskam wszystkich
                                                                     Sheireen ♥




88 komentarzy:

  1. Druga część miniaturki dużo lepsza od pierwszej.Ten pomysł jest oklepany,ale mimo wszystko bardzo przyjemnie się to czyta.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna ♥ Mam nadzieję, że 3 część zobaczę jak najszybciej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zakochałam się <3. Genialna miniaturka. ^_^

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, jak ja za tym tesknilam. Jak Draco wyznawal jej uczcucia to myslalam ze padne z smiechu.
    Weny!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiesz, może i pomysł jest oklepany, ale wszystko zależy od wykonania.:) A Twoje jest świetne.:)
    Dlaczego Draco nie wykorzystał okazji? Blaise jest chamski. Cytując Króla Juliana" Hańba mu" za takie potraktowanie dziewczyny.:)
    Mam nadzieję, że szybko dodasz nową część miniaturki oraz nowy rozdział.:)
    Pozdrawiam,
    la_tua_cantante_

    dramione-badz-moja-nadzieja.blogspot.com
    PS.Zapraszam na rozdział IV Bądź moją nadzieją.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super :> Dawno nie czytałam czegoś dobrego ;D Brakowało mi czegoś takiego :3

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniała miniaturka. Miałaś fajny pomysł. Czekam na kolejną część.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam takie pytanie, skoro Hermiona nie miała różdżki to jak te bursztyny zamieniła w kamienie?
    Ale ogólne to notka jest superaśna ^^
    ~~Nikola~~

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak dla mnie super, bardzo mi się podoba. Nie wydaje mi się, żeby akcja była zbyt szybka. W końcu jeszcze nie rzucili się sobie w ramiona i nie wyznali szczerej, prawdziwej miłości do końca życia. Wszystko postępuje tak jak powinno, co bardzo mi się podoba :)
    Czekam na ostatnią część i pozdrawiam :)
    DiaMent.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajna.Hmm może 4 części ? ^^ ja nic nie sugeruję haha.nie no postępuje wszystko w odpowiednim tępie/ Biedna Hermiona nie chciałabym usłyszeć że chłopak się o mnie załozył ;/ czekam na następną część / Sandraaa

    OdpowiedzUsuń
  11. mamy nadzieję, że po tych dwóch wspaniałych rozdziałach miniaturki na powrót wierzysz w swoje możliwości i wrócisz z głównym opowiadaniem ! :)

    ~Patka

    OdpowiedzUsuń
  12. Powiem szczerze, że ta część jakoś bardziej przypadła mi do gustu, co oczywiście nie oznacza, że z tamta jest coś nie tak. Po prostu tak jakoś :) Już się nie mogę doczekać części trzeciej :D
    http://dramiona-la-fin-de-la-vie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajne ;) Czekam na ostatnią część.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ojej, i teraz będę musiała czekać na ostatnią część. Wiedz, że z wielką chęcią bym przeczytała wszystko na raz, ale rozumiem samo się nie napisze. Świetna ta miniaturka, czasami trzeba przeczytać coś lekkiego i dzięki tobie mam okazję :)) Draco myślący, że dostanie szlabanu z Granger byłoby fajne- hah podoba mi się. No i nie wykorzystał jej. Ciekawi mnie czy wymiślisz jakiś zniewalający happy end xD
    Pozdrawiam,
    http://how-to-say-i-am-sorry.blogspot.com/
    http://scorose-our-senior-year.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Zachwyt mój nie zna granic! Domagam się więcej! :D

    OdpowiedzUsuń
  16. no, doczekałam się ;)
    uwielbiam Twój styl pisania!
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Podoba mi się ta część, no i fajnie, że będzie jeszcze jedna ;)
    Czekam na następną część i nowy rozdział na drugim blogu.

    Pozdrawiam, miłego weekendu
    ~Julla

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajne :) dobrze że Hermiona się dowiedziała o zakładzie powinna jeszcze zrobić tak widowiskowo na złość Draconowi :) czekam na nn :) Calineczka :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetnie, wspaniale, przecudownie!!! Jestem zachwycona! Cieszę,że Hermiona dowiedziałą się o zakładzie! Mam nadzieję, ze utrze mu nosa!
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. boskie, dobrze,że będzie kolejna część, bo wciągnęła mnie ta krótka historia i szkoda, że to jest tylko miniaturka; ale dobrze tez znaleźć w odmętach internetu taką perełkę; niby temat jak mówisz oklepany, bo z czasów szkolnych, ale tchnęłaś w niego życie; najbardziej podobały mi się opisy przemyśleń Hermiony i Draco w ich dusznych pokojach...
    ps. u mnie też się w końcu pojawiło coś nowego, i wielkimi krokami zbliżam się ku końcowi historii

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetna miniaturka. :)
    Czekam na 3 część :)
    Życzę weny i pozdrawiam, Dramione True Love :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Evch, a już myślałam, że dzisiaj poznam finał tej miniaturki ;) Ale skoro masz pomysły to chcę je wszystkie poznać^^ Nie mogę się doczekać 3 części. Może i temat trochę oklepany, ale czasami fajnie wrócić do tych szkolnych czasów naszych bohaterów i ich taakich banalnych perypetii :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Cudowna miniaturka.
    Czekam na trzecią część. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Genialne czekam na następną część :)
    Martyna M.

    OdpowiedzUsuń
  25. jak dla mnie możesz częściej pisać takie "oklepane" miniaturki bo uwielbiam dramione rozgrywane w szkole :D
    I tak w połowie sobie czytam i zastanawiam się czemu jeszcze się do siebie nie zbliżają a tu jednak 3 części będą :D
    mam nadzieję że jak Ci się tak dobrze pisze to szybko dodasz nn !! :P
    Weny ! :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ciekawie ciekawie :D
    Nie mogę się doczekać kolejnej części :)
    Weny.
    Pozdrawiam,Lili:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Niby oklepane, jak sama piszesz, ale mnie się podoba. Polubiłam Twój styl pisania, miło, że piszesz też mniejsze, krótkie twory. Raz, że możesz odskoczyć od głównej opowieści, dwa, że miniaturki zazwyczaj są lżejsze i chyba łatwiej przychodzą autorom. Chociaż z drugiej strony, zmieść tu w takich np. 3 rozdzialikach kilka pomysłów :) Czekam na kolejną część!
    pozdrawiam, jus

    OdpowiedzUsuń
  28. O rety, rety! Ciekawe jak to się skończy :3
    Zapewne będzie happy end ale i tak czekam na kolejną cześc miniaturki :3

    Zapraszam również do siebie :3
    http://great-unknown-feeling.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  29. genialna miniaturka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czekam na 3 część :D

      Usuń
    2. a jeszcze jedno - kiedy nowa notka?

      Usuń
  30. Świetna miniaturka <3
    Kiedy 3 część?
    Pozdrawiam i życzę dużo weny :D
    Karbon

    OdpowiedzUsuń
  31. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie znalazłam zakładki SPAM, więc zaproszenie na mojego bloga pozostawię tutaj :) Tematyka Dramione. http://dramione-milosc-nienawisc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  33. Hej~! Świetny blog <3

    A korzystając z okazji polecam mój :
    http://historiamilosnapannyblackdragon.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  34. Wredny Malfoy. Bardzo dobrze, że Hermiona go przyłapała. Na jej miejscu odrzuciłabym jego miłość. Ale zobaczymy co zrobi Mionka. Czekam na kolejną i na nowy rozdział na blogu :)
    Pozdrawiam!

    marten.

    OdpowiedzUsuń
  35. kiedy mniej więcej planujesz dodać 3 część ? :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Mam przyjemność nominować cię do LBA! Więcej informacji na: http://nowaania.blogspot.com/
    Uwielbiam twojego bloga, Niki...

    OdpowiedzUsuń
  37. Kiedy następna część?

    OdpowiedzUsuń
  38. Dopiero zaczęłam czytać twojego bloga ale od razu mnie urzekł *.*
    Czekam na 3 cześć :***
    i zapraszam do mnie : http://dra-x-mione.blogspot.com/ na razie mamy tylko prolog , bloga prowadzę z moja przyjaciółka i bardzo ciężko pracujemy nad 1 rozdziałem . Zapraszam :D

    OdpowiedzUsuń
  39. Super notka :)
    Kiedy następna część ?

    OdpowiedzUsuń
  40. Mam nadzieję że nie zapomniałaś o nas :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Hejka! :) przez weekend przeczytałam wszystkie notki! :) Masz bardzo ciekawego bloga, normalnie nie mogłam się oderwać od czytania, rozdział za rozdziałem, aż w końcu Miniaturki. Jestem pod wielkim wrażeniem, ponieważ piszesz na prawdę niesamowicie! Podoba mi się postać Hermiony w tym opowiadaniu, a w Draconie to się zakochałam na nowo :D.
    jestem ciekawa nowych pomysłów na Miniaturki, ponieważ ta była genialna! :*
    jeśli nie masz nic przeciwko, dodam Cię do listy 'blogów, które czytam' :) .

    pozdrawiam, Zou.
    http://hermionyswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  42. Baaaardzo fajny blog. :) Jeden z moich ulubionych. Podoba mi się twój styl i w ogóle pomysł. Szybko przeczytałam wszystkie notki, bo nie mogłam się powstrzymać.
    Zapraszam też do mnie.
    http://dramione-nienawisc-to-poczatek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  43. czekamy na kolejna cz z niecierpliwoscia

    OdpowiedzUsuń
  44. Dlaczego nic ni piszesz? Już o nas zapomniałaś? :(

    OdpowiedzUsuń
  45. KIEDY KOLEJNA NOTKA ??? TAK MNIE WCIAGNELA TWOJA MINIATURKA ZE MOGLABYM CALY CZAS JA CZYTAC:p

    OdpowiedzUsuń
  46. spam!!

    Cześć :)

    Chciałbym cię zaprosić na moje dwa blogi...

    Pierwszy to Elton
    http://elton-zakochaniuczniowie.blogspot.co.uk/

    Świat, sławnych i bogatych nastolatków, chodzących do jednej szkoły. Na ich czele stoi Draco Malfoy, przystojny, pożądany, popularny. Co się stanie kiedy Hermiona Granger, zacznie naukę w Elton High School? Kim tak naprawdę ona jest i co ma wspólnego ze złamanym sercem młodego arystokraty? I co zrobi Draco, kiedy odkryje, kim jest ów dziewczyna?
    Od miłości do nienawiści jest cienka linia, którą jest łatwo przekroczyć...
    Chciała jeszcze zaznaczyć ze bohaterowie nie są czarodziejami.

    Drugi zaś to" Życie to jedna wielka niewiadoma"
    http://dramion-zycietowielkaniewiadoma.blogspot.co.uk/
    Hermiona, po ukończeniu 4 roku nauki przenosi się do Bułgarii, gdzie dowiaduje się, że należy do starożytnego Bractwa Białego Kruka, staje się przewodniczącą kruków. Po dwóch latach wraca do Hogwartu, pragnąc odnaleźć swojego zaginionego brata. Tak oto trafia do Slitherinu, gdzie sam książę ślizgonów zawraca jej w głowie, jednak na jej drodze pojawia się król wampirów. Kogo wybierze Hermiona? Młodego i przystojnego Ślizgona czy może szalenie seksownego Marcusa? Co skłoni Hermione do złamania zasad Odwiecznych i pomocy Harremu Potterowi? Przeczytaj a się dowiesz.... :)

    Pozdrawiam i zapraszam Favashi

    OdpowiedzUsuń
  47. Wciągnęłam się w tą historię nie ma co ♥ ogl świetny rozdział :D
    weny życzę i zapraszam do mnie ;3 dopiero zaczynam :)
    http://harrymione-forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  48. Kiedy następna część? Czekam z wielką niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Pamiętasz o nas? :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wątpie.. -.-'

      Usuń
    2. Ja też!!

      Usuń
    3. Oczywiście, że pamiętam. Jeśli ktoś czyta informacje pod aktualnymi notkami to wie, że miniaturka jest już gotowa, ale muszę ją dopracować, bo zrobiłam parę sporych błędów przez nieuwagę w wydarzeniach

      Usuń
  50. Super C:

    http://riddle-w-hogwarcie-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  51. http://swiat-skrywa-wiele-tajemnic.blogspot.com/ zapraszam do mnie :)
    PS. świetne ^^

    OdpowiedzUsuń
  52. Miniaturka super.
    Sheireen że tak powiem dość zwiesiła <^^> więc nie mówicie, że zapomnila o nas.. sama czekam z niecierpliwością na następną część.. Dajcie jej chwilę na głęboko oddech..
    Ann
    http://hermione-and-draco.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmieńcie sobie 'dość' na ' się' a będzie dobrze.

      Usuń
  53. http://dm-hg-love-is-everything.blog.onet.pl/ zaprasza do mnie.

    kiedy następny rozdział, świetne jest!

    OdpowiedzUsuń
  54. http://dm-hg-love-is-everything.blog.onet.pl/ zaprasza do mnie.

    kiedy następny rozdział, świetne jest!

    OdpowiedzUsuń
  55. Fajne ale to było w listopadzie a już jest styczeń... Czekam...

    OdpowiedzUsuń
  56. Tak notka.niewatpliwie dobra ba nawet bardzo dobra... Ale co z tego.skoro ostatni raz bylas tu dwa miesiace temu? Znajac zycie wrocisz tu mowiac ze nie mialas weny czy czasu bo musialas sie uczyc... Zrozumialabym to no sama chodze do szkoy.sredniej ale to niemozliwe ze oni razu nie moglas tu wejsc zeby nawet napomknac ze zawieszasz bloga czy cos.w tym rodzaju... Pewnie niedlugo.tu wrocisz nekana wyrzutami sumienia i napiszesz ze prowadzenie tego bloga nie ma sensu lub pisanie go znudzilo cie... Albo juz nie wrocisz I ten blog bedzie starym dobrym wspomnieniem tworczosci pewnej autorki.... Przezywalam to wiele razy I.za kazdym razem jest tak samo... Szkoda ze zycie jest tak przewidywalne.... Gdy weszlam pierwszy raz na tego bloga polknelam go calego I pomyslalam: wreszcie realistyczny wspaniale napisany.blog w ktorym widać ze autorka kocha pisac I dokonczy to opowiadanie nie wykrecajac sie... Ale widać pomylilam sie. Nie wejde juz na tego bloga bo nie bede czytac tego samego w kolko... Może.moje slowa sa ostre ale caly czas bede sie zastanawiac co chcialas przekazac ile uczuc I czasu tu wlalas.... Hell

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja ci powiem jedno.
      autorka napisała na nowym blogu, że musi odpocząć -_-
      czy to takie trudne do zrozumienia ? musi pisać na wszystkich blogach ? na starym też ? -_- no sory.

      Usuń
    2. No sorry? Wiesz co Hell byla.troche za ostra ale zgadzam sie z nia ze wypadalo.by napisze chodziaz krotka notke nie zajmuje to Bog wie ile czas... Przecież rozumiem ze chce odpoczac itd ale wypadalo by nam o tym napisac.NO SORRY - Kalshaw

      Usuń
  57. 69 komentarz! xD Blog naprawdę fajny, a tę miniaturkę się przyjemnie czyta. Pozdrawiam i czekam na kolejna część.
    Suzan Anne Styles - Malfoy

    OdpowiedzUsuń
  58. Super notka ! :D I nie słuchaj tych hejtrów jakby im zależało to by cie motywowali, a nie wyzywali itd. Więc nie przejmuj się nimi ! <3 xx~Avada

    OdpowiedzUsuń
  59. Świetna miniaturka ! : )
    Czekam na kolejną notkę.

    Zapraszam do mnie: http://dramione-way-to-your-heart.blogspot.com/

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  60. Fajna miniaturka <3
    Zapraszam
    http://hp-inna-hisoria.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  61. super Miniaturka. ;**

    http://dramionenewstoryy.blogspot.com/
    zapraszam do mnie ^^

    OdpowiedzUsuń
  62. Wspaniałe, umiesz pisać, błagam wstaw następną część<3 jest świetna, czekam z niecierpliwością! <3 Cudne <3

    OdpowiedzUsuń
  63. Błagam!!!
    Już niewytrzymuje!!!
    Kiedy będzie nowa część Miniaturki???
    Odświeżam codziennie i zawsze czeka mnie rozczarowanie ..

    OdpowiedzUsuń
  64. http://avridream.blogspot.com/2014/02/przed-rozdziaem-dobre-wiesci-nominacja.html
    Nominacja! Kocham twojego bloga i mam nadzieję, że zdobędziesz jeszcze wiele nominacji!

    OdpowiedzUsuń
  65. Super notka :)
    Zapraszam na mojego bloga ;p
    http://wladcy-marmurowego-aniola.blog.pl
    Proszę o komentarze. Mam nadzieje, że pozytywne ;D
    Pozdrawiam XD

    OdpowiedzUsuń
  66. ZAPRASZAM!!
    http://harryivoldzio.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  67. Kolejne wspaniale zaczynające się Dramione.Sprawdź a może wciągniesz się w tą niesamowitą historię. Autorka dopiero się rozkręca i szlifuje swój talent :).
    http://dziedziczka.blog.onet.pl/
    Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  68. Kolejne wspaniale zaczynające się Dramione.Sprawdź a może wciągniesz się w tą niesamowitą historię. Autorka dopiero się rozkręca i szlifuje swój talent :).
    http://dziedziczka.blog.onet.pl/
    Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  69. Ładna, śliczna i "wzruszająca" miniaturka. Byleby było takich więcej! <3 Życzę baardzo dużo weeny! ^^

    always-expecto-patronum.blogspot.com
    ~ Miło widziane komentarze *u* Blog się rozwija, ale nie uda mi się wzbicie w powietrze bez stałych czytelników i komentatorów ^^

    OdpowiedzUsuń
  70. http://wladcy-marmurowego-aniola.blog.pl

    Zapraszam !! :)

    OdpowiedzUsuń
  71. Hejka, fajny blog :) Sama zaczęłam niedawno pisać bloga: dramione połączone z blinny. Zapraszam na absolventstory.blogspot.com Będzie mi miło jak zajrzycie :)|

    OdpowiedzUsuń
  72. ‪#‎reklama‬ ‪#‎nowyblog‬ ‪#‎nowyrozdział‬ ‪#‎fanfiction‬ #Dramione Przepraszamy za spam, ale chciałybyśmy się dowiedzieć, jak radzimy sobie w blogowym świecie, a do tego potrzebni są komentujący, czytający i obserwujący. Serdecznie zapraszamy na naszego Potterowskiego bloga, gdzie wprowadzamy zupełnie nowe wątki, fabułę i łamiemy wszelkie schematy, które powielane są w większości opowiadań. http://hidden-in-the-sun.blogspot.com/ Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  73. dramionezakazanyowocsmakujenajlepiej.blogspot.com
    ZAPRASZAM!!

    OdpowiedzUsuń
  74. swietny rozdzial :) w wolnej chwili zapraszam do mnie :) http://dramione-chance-de-noir.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń