piątek, 25 stycznia 2013

Ostatnie Łzy


Draco wrócił do przedziału dla Ślizgonów całkowicie wytrącony z równowagi. Jakim prawem Granger go tak potraktowała?! Była zwykłą szlamą z Gryffindoru, podczas gdy w jego żyłach płynęła czysta krew jego przodków. Nie mógł też nie podziwiać umiejętności tej dziewczyny. Przecież ona opanowała jeden z najtrudniejszych tematów zaklęć 7 klas! Czuł rozgoryczenie, bo nawet jemu się to nie udało. Dlaczego ona zawsze musi bić go na głowę? Wszedł do przedziału i usiadł wkurzony przed Zabinim, który również jak on postanowił kontynuować naukę. Starał się ukryć zdenerwowanie, jednak na jego twarzy nadal gościł mściwy grymas.
- I jak udało ci się wkurzyć tych z Gryffindoru? – Zapytał Zabini.
- A co, nie widać? – Warknął mu w odpowiedzi nadal nie mogąc się pogodzić z sytuacją, która się właśnie odbyła.
- Wyglądasz na nieźle wkurzonego – odgryzł się Zabini – Czyżby coś nie poszło zgodnie z planem? – Uśmiechnął się drwiąco.
- Odwal się, Zabini – mruknął.
- Więc jednak – czarnoskóry chłopak rozsiadł się wygodnie na siedzeniu – Kto ci zaszedł za skórę?
Gdyby nie to, że Zabini zawsze dowiadywał się tego, czego chciał, Draco nigdy, by mu tego nie powiedział. Paliło go jednak w gardle, by nagadać mu na Granger, więc powiedział tylko jedno.
- Granger
Zabini uśmiechnął się drwiąco.
- Nie powiesz mi chyba, że jakaś szlama doprowadziła cię do takiego stanu.
- Ona zawsze mnie denerwowała. Jest wredną kujonką, przyjaciółką Pottera i dziewczyną Weasleya. A właśnie… - dodał po chwili – zauważyłem, że nie siedzieli razem w przedziale, więc bardzo prawdopodobne, że przeszli jakąś ostrą kłótnię. Granger była jeszcze bardziej wredna niż zwykle – powiedział o sytuacji, która mu się przydarzyła i o tym jak Granger wywaliła go z wagonu.
- Proszę proszę, nieźle dała ci popalić. Chyba nie ujdzie jej to na sucho? To znaczy masz już na nią jakiegoś haka, by się jakoś odegrać?
- Zastanawiam się, ale wiem, że na pewno jej tego nie popuszczę – odparł Draco mściwie – Tak czy inaczej obserwuję sytuację, by zacząć działać -  powiedział po chwili.
- Sytuację? – Spytał podejrzliwie Zabini patrząc na przyjaciela. W tej samej chwili szarpnęło i pociąg się zatrzymał. Zaczęły ich dobiegać odgłosy tłoczących się uczniów.
- Zobaczysz – powiedział Draco i wstał, by wysiąść z pociągu.

Hermiona weszła do zatłoczonej przez setki uczniów Wielkiej Sali. Popatrzyła na tysiące świec unoszących się w powietrzu. Przypomniała sobie chwilę, gdy pierwszy raz postawiła nogę w tym pomieszczeniu i przeszły ją dziwne dreszcze. To jej ostatni rok. Chciała go zakończyć jak najlepiej. Niestety nic nie zapowiadało, by tak właśnie się skończyło. Ależ z ciebie pesymistka Hermiono! Pomyślała i ruszyła do stołu Gryfonów. Przecież wszystko może się jeszcze ułożyć. Tyle razy się kłóciła z Ronem i wszystko było dobrze. Dlaczego, więc teraz miało być inaczej? Usiadła przy stole i powitała się serdecznie ze znajomymi i przyjaciółmi. Obok niej zajęła miejsce Ginny, a naprzeciw Rudej – Harry. Hermiona wymieniła z nim parę zdań, gdy nagle nadszedł Ron z Clemense i usiedli naprzeciw Hermiony. Coś w niej nabuzowało, kiedy zobaczyła jak ta dziewczyna wlepia oczy w JEJ przyjaciela. W jej CHŁOPAKA. Zacisnęła pod stołem pięści tak, że poczuła jak paznokcie wbijają jej się w skórę. Nie powie nic. Nie teraz. Ron nawet nie zaszczycił jej spojrzeniem rozmawiając cały czas z wilą. Zastanawiała się czy zrobił to specjalnie siadając naprzeciw niej. A może nawet nie był w pełni świadomy tego, że ma ją przed sobą? Była tak zajęta myśleniem o tym wszystkim, że nie usłyszała głosu tiary i oklasków podczas ceremonii przydziału. Siedziała cicha i niedostępna. Starała sobie przypominać najlepsze chwile z Ronem. Chciała znów poczuć to, że go kocha. Nie czuła jednak nic. Tylko dziwną pustkę, która doprowadzała ją do szaleństwa. Nie wiedziała, czemu jej zależy. Ewidentnie było widać, że Ron już się nią nie interesuje. Dlaczego nie potrafiła odpuścić? Nie czuła nic specjalnego, a jednak patrzyła na rozmawiającego w najlepsze swojego chłopaka z Clemense. Właśnie. CO ONA ROBIŁA PRZY ICH STOLE?! Przestała nagle rozmyślać.
- Clemense czy nie powinnaś przypadkiem przystąpić do ceremonii przydziału? – spytała.
- Na razie do domów trafiają pierwszoroczni – odpowiedział Harry za dziewczynę – Na koniec McGonagall przedstawi szkole Clemense i tiara przydzieli ją do któregoś z domów.
- Mam nadzieję, że trafię do Gryffindoru. W końcu tutaj mam przyjaciół – zaświergotała wila.
Tak, przyjaciół – Hermiona prychnęła w duchu. Teraz nie myślała o niczym innym, tylko o tym, żeby dziewczyna trafiła do innego domu. Ona przecież jej nie zniesie! Hermiona słuchała w uwagą ostatnich oklasków powitania pierwszoroczniaków, gdy nagle profesor McGonagall wstała.
- Ceremonia przydziału została zakończona! Cieszymy się, mogąc znów przyjmować nowych uczniów po tych ciężkich dla nas czasach. Przed ucztą jednak chciałam ogłosić też, że do Hogwartu dołączyła starsza uczennica. Serdecznie chciałabym powitać pannę Clemence Galladine – powiedziała i przywołała do siebie Clemense, która z wdziękiem podeszła do tiary przydziału odprowadzana przez setki męskich oczu. Clemense usiadła na stołku i nałożyła na lśniące, prawie białe włosy wyświechtaną tiarę. Hermiona poczuła jak napinają jej się wszystkie mięśnie. Od tej chwili zależy, czy rok będzie zepsuty w całości, czy tylko w połowie. Sekundy ciągnęły się niemiłosiernie. Gryfonka przez cały czas błagała, by dziewczyna do nich nie dołączyła. I nagle stało się.
- GRYFFINDOR!
Hermiona jęknęła i zaczęła widzieć jakby w spowolnionym tempie. Zobaczyła jak Clemense ściąga z włosów tiarę i biegnie w ich stronę rozradowana. Nagle opada na ławkę i rzuca się w objęcia Rona, który przytula ją z uśmiechem na twarzy. Słyszy jakby w oddali oklaski Gryfonów. Nagle Ron składa na ustach Clemense krótki pocałunek i Hermiona drętwieje. Nie czuje już nic. I nie chce już nic więcej czuć. Podnosi się z ławki i patrzy z nienawiścią w oczy Rona. Nie istnieje już nikt. Jest tylko ona i on. Czułe jak podnosi rękę i instynktownie uderza nią w twarz Rona, zadając mu siarczysty policzek z całej siły. Weasley patrzy na nią z niedowierzeniem i wściekłością.
- Co ty do cholery jasnej robisz, Hermiono?! – krzyczy i patrzy na jej ściągniętą z gniewu twarz.
- Ty podły chamie, jeszcze się pytasz?! Zdradziłeś mnie i kompletnie cię to nie obchodzi! Nigdy nie obchodziły cię moje uczucia! Zastanawiałeś się w ogóle, że ja też czuję?! Myślałeś, że nie widzę jak patrzysz na tą zdzirę i jak się zachowujesz wobec niej?!
- Nie nazywaj jej zdzirą! – krzyknął Ron podnosząc się i stojąc twarzą w twarz z Hermioną, która już dawno straciła panowanie nad sobą.
- Oczywiście! Broń jej!
- Dobrze się czujesz?! Przestań robić sceny wszyscy na nas patrzą!
- Nie mów mi co mam robić! Niech patrzą! Niech wszyscy zobaczą jak to się obchodzisz z dziewczynami i czym jest dla ciebie związek i przyjaźń! I wiesz co?! Zrywam z tobą! – wykrzyczała na cały głos, by każdy ją usłyszał.
- Hermiono, proszę uspokój się! Jeśli jeszcze coś do mnie czujesz to oszczędź mi wstydu i uspokój się! Na pewno jeszcze coś do mnie czujesz! Musisz czuć!
- Owszem czuję! Jednak już nie to co zawsze Ronaldzie Weasley! Czuję po prostu nienawiść i nic więcej! – powiedziawszy to podniosła pucharek z wodą i wylała zawartość prosto w twarz Rona, po czym odwróciła się wściekła i wybiegła z Sali. Czuła na sobie wzrok wszystkich uczniów, jednak nie odchodziło jej to. Liczyła się dla niej tylko to, że zerwała z Ronem. Była na niego wściekła. To już nie był jej przyjaciel. Przyjaciele się tak nie zachowują. Zresztą ona nie chciała już więcej widzieć na oczy tego człowieka. Wybiegła na błonia, a zimne nocne powietrze i krople deszczu uderzyły ją w twarz. Wyczerpana upadła na kolana przy jeziorze, w których odbijał się księżyc. Popatrzyła w nocne, pełne gwiazd niebo i pozwoliła, by kąsający mroźny wiatr wyrwał z niej wszystkie zawarte w niej emocje. Zaczęła krzyczeć i wyrywać trawę z bezsilności i wściekłości. Nagle poczuła jak po jej twarzy spływają gorące łzy, które po chwili zmieszały się z deszczem. Skuliła się i ukryła twarz w dłoniach, pozwalając, by po raz ostatni popłynęły łzy, spowodowane zachowaniem Rona. Obiecała sobie, że to będzie to ostatni raz, kiedy przez niego płacze.

Draco od początku obserwował Pottera, Weasleya i Granger. Zastanawiał się, czy jego przypuszczenia stały się słuszne. Zobaczył jak Granger uśmiecha się witając z innymi Gryfonami i jak przez chwilę rozmawia z Potterem. Nagle nadszedł Weasley z dziewczyną, którą pamiętał z pociągu. Draco nie mógł powiedzieć, że mu się nie podobała, ale od razu rozpoznał w niej wilę i wiedział, dlaczego dziewczyna zwraca uwagę tylu facetów. Musiał przyznać, że takie sztuczki nie robiły na nim wrażenia. Był pewny, że gdyby nie krew wili w tej dziewczynie, to nie zwróciłby na niej szczególnej uwagi. Wtedy w pociągu chciał tylko wkurzyć Granger. No i udało mu się. Został siłą wypchnięty z przedziału! Po ceremonii zobaczył jak blondynka wstaje i idzie to dyrektorki, poczym wkłada na głowę tiarę. Już po chwili wykrzyczała ona nazwę domu i dziewczyna pobiegła do ich stołu. I w tym momencie działo się najlepsze. Aż tutaj usłyszał tak Granger spoliczkowała Weasleya. Mimo, iż był na nią wściekły za ostatnią sytuację miał nadzieję, że nieżle dokopie rudemu. Owszem on zmieniał dziewczyny jak rękawiczki, ale mówił im o rozstaniu i nie całował się na oczach dziewczyny z inną. Miał swoją godność. Po chwili zobaczył jak Granger wylewa wodę na twarz Weasleya i wybiega z Wielkiej Sali. Weasley stał jeszcze przez chwilę wściekły po czym usiadł unikając spojrzeń innych. Idiota nawet za nią nie wybiegł – pomyślał i poczuł jeszcze większy wstręt do rudego. Tak czy inaczej był zadowolony, bo jego przypuszczenia się sprawdziły. Należało, więc tylko wkroczyć do akcji. Uśmiechnął się pod nosem i wyczarował Ognistą Whiskey.

~~~~~~~~~~~~~~ 
Tak, więc skończyłam pisać notkę z wyczekiwaną przez niektórych scenę zerwania Hermiony z Ronem. Mam nadzieję, że jakoś to wyszło, bo bardzo się starałam, by nie zawieść waszych oczekiwań :)
Pozdrawiam wszystkich czytelników
Sheireen ♥

31 komentarzy:

  1. Po prostu cudowny rozdzal <3
    Wreszcie odiota ma za swoje.
    Ciekawe co zrobia Harry i Ruda...
    Znalazlam kilka literowek, no ale to kazdemu sie zdarza
    Pozdrawiam
    Joni :*

    OdpowiedzUsuń
  2. ha!
    no i Ron poszedł w odstawkę!
    I bardzo dobrze.
    A to cała wila mnie wkurza. No druga Fleur. dobrze ją wykreowałaś, jeśli chciałaś tym mnie wkurzyć, tak samo jak Hermionę! :)

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. omfg, zakochałam się o,o ale i tak będę twoim hejterem, weeeeeeź usuń ten blog łaaaaaaaaa, fuuuuuuu, drago jest taki za ślizgoniowaty, a ron za rudy :c nienawidzę tego bloga, żal mi Cię. twoja przyjaciółka,(musiałam się pochwalić) Natalia. hahahahahahs.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah xd Hejtuj ile wlezie i tak wiem (bo się przyznałaś!), że kochasz mojego bloga Zgredku xd

      Usuń
    2. hahahahaha, chciałabyś, ten blog jest straszny weeeeź, fu. gorszego sie nie dało :< XDDDD

      Usuń
  4. Dawno mnie tu nie było, ale wróciłam :)
    2 notki! ♥ Po prostu się zakochałam w nich :)
    Scena zerwania - ekstra. Nie mogę się doczekać następnego rozdziału.
    NIKI

    OdpowiedzUsuń
  5. BOMBA! Po prostu B-O-M-B-A! Szkoda tylko biednej wody z pucharku. Takie marnotrawstwo... Kiedy kolejny rozdział? Będzie dłuższy od poprzedniego?

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne, czekam na następną notkę, wszystko co chciałam napisać napisały dziewczyny na górze :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Co za spektakularne zerwanie. Jestem ciekawa co na to nauczyciele xD Ron nic na to nie poradzi. W końcu jest kompletnym idiotą i daje się uwieść jakiemuś czarowi wili. Draco jest pod tym względem inteligentniejszy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ah, to raptem 5 rozdział, a ja już jestem zakochana! Cały czas czuje niedosyt i chciałabym żeby rozdziały były dłuższe. Jestem ciekawa co Draco planuje wobec Hermiony hmm.. Ron to totalny dureń, w HP nic do niego nie miałam, ale jak zaczęłam czytać fanfiki Dramione, w każdym Ron to palant, więc nie potrafię już na niego dobrze patrzeć. Czekam na ciąg dalszy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Grrr!!! Jestem wściekła, że dopiero dzisiaj znalazłam tego bloga. Grrr!!!
    Rozdziały pochłonęłam na raz i nie żałuję :)
    Bardzo mi się podoba historia i kreowanie postaci.
    Czekam na ciąg dalszy, życzę weny, pozdrawiam, Tuśka :D

    OdpowiedzUsuń
  10. To bardzo sexowny blog, mam nadzieje że oboje skoczą z mostu albo czegoś i na koniec okaże się że ona była zamaskowanym pedofilem transwestytą.
    Pozdro,
    twój Pan.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo, bardzo fajny rozdział! No i wreszcie się stało! Hermiona zerwała z Ronem! Cmok! Mogłabym cię za to ucałować :D
    -Mona

    OdpowiedzUsuń
  12. Jest cudwony . :*
    Mam do ciebie pytanie . Sama robiłaś szablon czy ktoś Ci go robił . ?
    - Jenny xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, nie przyjaciółka mi wyszukała w internecie. Nie zamawiałam ani nie robiłam :)

      Usuń
  13. Biedna Hermiona! :C
    Dobra, teraz to już po prostu zabiłabym tego rudego idiotę! CO ZA CHAM! Ale z drugiej strony dobrze, że z nim zerwała. Teraz relacje Malfoy-Granger się rozkręcą :)
    Śliczny rozdział *.*
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak już wczesniej pisałam, jesteś genialna !






    M.

    OdpowiedzUsuń
  15. Sytuacja z Ronem komiczna i smutna jednocześnie... Ciekawe co na to powie ta wila. Czy ona jest wredna, czy się okaże spoko... A co Malfoy knuje??? Idę czytać :3
    Alicia*

    OdpowiedzUsuń
  16. szkoda że nie wybiegła z sali jako animag...

    OdpowiedzUsuń
  17. 5 rozdział i już Ognista, no no no... wyrabiasz się :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Super. haha nie mogę Hermiona jest boska dobrze tak Ronowi!!
    Carlaj

    OdpowiedzUsuń
  19. twój blog jest niesamowity masz talent dziewczyno scena zerwania boska wyszło rewelacyjnie lece czytać dalej ; * / tysia

    OdpowiedzUsuń
  20. Dziewczyno.Jesteś.do.cholery.jasnej.genialna.i.zapamiętaj.to.sobie. !! Kocham ♥

    OdpowiedzUsuń
  21. Wiem, że opowiadanie dawno skończyłaś, ale muszę dodać ten komentarz ^^
    Piszesz dziewczyno wspaniale, uwielbiam wszystkie twoje prace. Jesteś jedną z moich najulubieńszych autorek, a jest ich razem jedynie dwie. Jesteś zajebistą pisarką, pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Zerwanie było ŚWIETNE!!!!

    OdpowiedzUsuń
  23. Po pięciu latach fangirlowania Pamietnikow Wampirow, Teen Wolfa i Stranger Things, zapragnelam wrocic do starych dobrych opowiadan o dramione. Wybrałam najlepsze. No i jestem. Jezeli to czytasz, Sheireen, wiedz ze to co piszesz zajmuje malutkie ale bardzo specjalne miejsce w moim serduszku ;') pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń