- O
Merlinie – powiedział do siebie – o czym ja myślę.
Westchnął
i złapał się za głowę. Dopiero po dłuższym czasie zdał sobie sprawę, że stoi w
tym przejściu dobre 5 minut i patrzy się w tłum niewyraźnym wzrokiem. Nogi miał
dziwnie wrośnięte w ziemie, ale szybko ruszył ulicą Pokątną. Nieświadomie
rozglądał się w tłumie chcąc zobaczyć Gryfonkę. A jeśli nie ją to przynajmniej
tego rudzielca Weasley’a. Co ona w nim widziała? Był biedny, mało dziewczyn na
niego leciało, chociaż on leciał na wszystkie. Po bitwie bardzo przechwalał
się, że to on pomógł Harry’emu w jakże niebezpiecznej przygodzie w pokonaniu
Czarnego Pana. Tak jakby to on był bohaterem. Prychnął. Wchodził i wychodził ze
sklepów z coraz większym bagażem rzeczy potrzebnych do Hogwartu. Mimo, iż jego
myśli zajmowało już coś innego nie przestawał bezwiednie szukać w tłumie
dziewczyny z puszystym kucykiem na głowie. Popatrzył na kartkę. Musiał kupić
jeszcze szaty oraz strój na uroczyste okazje. Z okazji wygranie II Bitwy o
Hogwart szkoła urządzała bal.
-
Żałosne – przemknęło mu przez myśl.
Otworzył
drzwi do sklepu Madame Malkin witany przyczepionym do drzwi dzwoneczkiem.
Hermiona
patrzyła w lustro. Mierzyła właśnie czwartą z kolei sukienkę. Miała ona
granatowy kolor z ramiączkami opadającymi na ramiona tak, że tworzyło linię
prostą z dekoltem.Od pasa do kolan była rozkloszowana. Popatrzyła na nią
krytycznym wzrokiem. Nie było zachwycona, ale chciała zaczerpnąć porady Ginny,
która również wybierała sukienkę.
- Hej
Gin? – Hermiona wychyliła się z przymierzalni szukając wzrokiem Rudej. Nigdzie
nie było jej widać. Westchnęła ciężko widząc, że nie ma jej też w pobliskiej
przymierzalni, w której zostawiła torebkę. Hermiona podniosła brew.
- Brawo
Ginny, na pewno nikt jej nie ukradnie – powiedziała i wziąwszy torebkę zaczęła
szukać przyjaciółki. Znalazła ją nieopodal przy wieszakach z sukniami.
- Hej
Ginny, co sądzisz o tej?
Ruda
odwróciła się, a oczy jej zalśniły.
- Jest
cudowna. Wyglądasz prześlicznie Hermiono.
- Serio
tak sądzisz? Ja jakoś nie jesteś do niej przekonana – odparła.
- Hermi
bierz ją jest śliczna
Hermiona
spojrzała na sukienkę, gdy nagle zza jej pleców usłyszała głos.
- Nie
radzę jej brać
Dziewczyny
podskoczyły i odwróciły się w tamtym kierunku. Za nimi stał Draco Malfoy
mierzący szykowny garnitur. Hermiona musiała przyznać, że wyglądał świetnie.
- Co ty
tu robisz? Śledzisz mnie?
- Nie
mam takiej potrzeby, Granger. Twoje włosy wyglądają jak szczotka. Są widoczne
wszędzie.
- Twoje
wcale nie są lepsze.
- Może –
powiedział i przeczesał i tak już potargane włosy palcami – a wracając do
tematu, to nie radzę brać tej sukienki.
- Ciebie
o zdanie nie pytałam – warknęła.
- Okej,
jak chcesz. Po prostu uważam, że do ciebie nie pasuje.. Wybrałbym jakąś o
delikatnych kolorach – powiedział i wskazał na wiszącą nieopodal suknię.
Dziewczyny
spojrzały w tamtym kierunku, a oczy im rozbłysły. Sukienka z przodu była przed
kolana i powoli robiła się coraz dłuższa, więc tył był po kostki. Od pasa w dół
była rozkloszowana, a góra pomarszczona i podkreślała talię. Dekolt miała w
‘serduszko’ . Była cała beżowa. Dół sukienki był lśniący od malutkich
kryształków. Hermiona otrząsnęła się. Ta sukienka bardzo jej się podobała,
jednak nie miała się co oszukiwać. Nie było ją na nią stać, więc musiała
przestać marzyć w tej chwili.
-
Modnisia się znalazła –znów odgryzła się blondynowi. Ginny bierzemy tę
granatową i wychodzimy.
-
Zdawało mi się albo przed chwilą mówiłaś, że nie jesteś do niej przekonana –
wtrącił Malfoy.
-
Podsłuchujesz nas?! – spytała wkurzona.
- Nie,
po prostu stałem blisko i usłyszałem waszą rozmowę.
- Tak
jasne, byłeś tak PO PROSTU na tyle blisko, by podsłuchać o czym rozmawiamy.
- A co
nie można? – spytał z drwiącym uśmiechem na twarzy.
- NIE! –
warknęła Hermiona i odwróciła się.
- Oj,
Granger. Nawet nie można dać ci męskiej porady?
Prychnęła.
- Jak
będzie chciała to spyta się Rona, Malfoy odwal się – wtrąciła Ginny.
- Z tobą
nie rozmawiam, ale jak już się odezwałaś to możesz też wyjawić ile twoja
rodzina musiała głodować, by zaoszczędzić na nowe szaty? – spytał podle. Nie
lubił wszystkich Weasleyów i mimo, że szanował kobiety, nie okazywał tego
Ginny. Dziewczyna spłonęła po cebulki włosów i już miała coś powiedzieć, kiedy
odezwała się Hermiona.
-
Malfoy, ty podły, zadufany w sobie, pieprzony arystokrato… Jesteś zwykłą świnią
i jeśli możesz to odwróć się i weź swoją dupę w troki. Gdybyś obraził mnie to
jeszcze bym darowała, ale nie wasz się obrażać moich przyjaciół, jasne? –
zapytała groźnie Hermiona, a oczy były zimne, mimo swojego ciepłego, brązowego
koloru.
- Jak
chcesz, Granger. Teraz odejdę, ale nie myśl, że w przyszłości tak łatwo się mnie
pozbędziesz – powiedział chłodno Ślizgon i odszedł.
-
Dziękuję – wyjąkała Ginny i w tym samym momencie z przymierzalni wyszli Harry i
Ron. Popatrzyli na czerwoną Ginny i zdenerwowaną Hermionę.
- Co się
stało, pokłóciłyście się, czy co? – spytał Ron.
- Nie,
oczywiście, że nie – odparła Hermiona.
- To o
co chodzi?
- Oj
nikt, a raczej nic ważnego… - powiedziała i poszła się przebrać. Następnie
wyszła z przymierzalni i odłożyła sukienki na miejsce. Nie miała ochoty żadnej
z nich kupować ani przymierzać. Malfoy zepsuł jej jak zwykle humor.
Najwidoczniej będzie musiała go znosić jeszcze następny rok, bo skoro kupował
szatę to pewnie jedzie do Hogwartu. Nie ma co. Zapowiada się baaardzo ciekawie.
Zagryzła wargi i wyszła wraz z przyjaciółmi ze sklepu.
_________________________________________________________________________
Oto i drugi rozdział. Pomyśłów mam wiele i mam nadzieję, że z czasem będę miała więcej czytelników. Jak na razie mam jedną, ukochaną czytelniczkę, która zawsze mnie i wspiera i to właśnie jej dedykuję ten rozdział, ponieważ wyczekiwała go bardzo długo i niecierpliwie ♥
Pozdrawiam
Sheireen
Świetna ta notka, jeszcze lepsza od poprzedniej! ♥ Podobała mi się scena u Malkin i rozmyślania Draco. Mm, czyżby ta szlama Granger wpadła mu w oko? :D Czekam na Hogwart i jakiś delikatny flirt, oczywiście nie za szybko xd Jestem ciekawa jak akcja się rozwinie ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję za dedykację! Kocham cię :* I tego bloga ♥
Całuję,
Pani Lestrange.
Hah xd Dziękuję :* Hmm, może wpadła zobaczymy ;) xd
OdpowiedzUsuńMyślę, że Hogwart będzie w 4 notce, oczywiście flirt też, ale nie tak wcześnie :D Nie chcę, by od razu było przesłodzone Love Story xd Szczerze mówiąc sama jestem ciekawa jak rozwinie się sytuacja. Pomysły wchodzą do głowy niespodziewanie, więc nic ode mnie nie wyciągniecie teraz, bo sama zastanawiam się nad przeszłością Hermiony :)
Całuję
Sheireen ♥
Hmm... no chyba naprawdę wpadła mu w oko. Ach, uwielbiam te końskie zaloty. Jak tak dalej pójdzie, to zdobędziesz setki tych czytelników. W każdym razie mi się twój blog spodobał, bo nie jest przereklamowany :) Czasami można samemu natrafić na takie perełki.
OdpowiedzUsuńTak na marginesie, to mogłabyś wyłączyć weryfikacje obrazkową, bo to trochę uciążliwe podczas komentowania.
Właśnie wpadłam na Twojego bloga i stwierdzam, że zapowiada się ciekawie :D lecę czytać dalej :)
OdpowiedzUsuńAle niemiły ten Malfoy w stosunku do Ginny. Rozdział świetny, nawet lepszy od poprzedniego :) Coś mi się wydaje, że naszemu ślizgonowi wpadła w oko pewna gryfonka ^^
OdpowiedzUsuńNo, zaczęłam czytać i podoba mi się blog :) Zobaczę kolejne rozdziały :)
OdpowiedzUsuńPrzed chwilą zaczęłam czytać Twój blog. Już na wstępie spodobało mi się to co piszesz i jak piszesz. ;D No, a teraz kończę ten komentarz, bo lecę czytać Twoje następne notki, gdyż jestem ciekawa następnych wydarzeń. :)
OdpowiedzUsuńNotka super i blog też świetny tylko od kiedy Draco szanuje kobiety ? Tego jeszcze nie było ;D
OdpowiedzUsuńDlaczego, dlaczego takie krótkie?! :C Mogłabym czytać godzinami!
OdpowiedzUsuńbardzo mi se podoba!
OdpowiedzUsuńsuper!
OdpowiedzUsuńfajne, fajne
OdpowiedzUsuńJak tak to czytam i wiem co sie dzieje w aktualnych notkach to patrzę na te w innym świetle. Byłam na początku bardzo ślepa i teraz dostrzegam wiele szczegolow. Nie potrafię tego ubrać w słowa, chociaz zazwyczaj nie mam z tym problemów. Jesteś wspaniała, po prostu kocham twoje Dramione, A.
OdpowiedzUsuńW końcu natrafiłam na kolejne Dramione! Długo szukałam czegoś godnego uwagi i znalazłam :). Beżowa sukienka wydawała się śliczna, szkoda, że Hermiona jej nie kupiła. Mam nadzieję, że sprawy nie potoczą się bardzo szybko :).
OdpowiedzUsuńLecę czytać dalej i zapraszam również do mnie (http://lily-evans-weasley.blog.onet.pl/)
Całuski,
Metallum
No no, fajnie się zapowiada! W sam raz na przerwy w nauce a pomysł Dramione jest świetny! :)
OdpowiedzUsuńŚwietne :*
OdpowiedzUsuńCzytam od wczoraj i cieszę się ze nie muszę czekać na nową notkę lecę dalej :) ciekawie się zapowiada
OdpowiedzUsuńTen rozdział zrobił na mnie wrażenie ;)
OdpowiedzUsuńPiszesz bardzo dobrze i interesująco. W rzeczywistości był to drobny incydent, ale czytałam jak zaczarowana. Nie mogłam wzroku oderwać ;)
Drugi rozdział wywarł na mnie o wiele lepsze wrażenie niż poprzedni. Piszesz ciekawie i łanie. Pogratulować c:
OdpowiedzUsuń